środa, 21 sierpnia 2013

Królestwo łabędzi - Zoe Marriott

Czułam jakby w moim sercu coś się poruszyło i wyszeptało moje imię, a kiedy spojrzałam na moje dłonie, zaciśnięte w jej rękach, w moich żyłach odkryłam pulsującą tajemną moc.

Alexandra to księżniczka, która mieszka w raz z rodzicami i starszymi braćmi w Królestwie. Jest to przepiękna kraina, pełna pokoju, szczęścia i dobrobytu. Jest to zasługa jej matki, która jest "dobrą" wiedźma. Alex jako jedyna w rodzinie odziedziczyła po niej moc. Jej bracia natomiast odziedziczyli urodę matki. Niebawem ich sielanka ulegnie zniszczeniu przez podłą wiedźmie, która wygna braci Alex, a ją samą odeśle do sąsiedniego królestwa do siostry jej zmarłej matki.

Początkowo wydaje jej się, że jej pobyt u nie chętniej ciotki będzie krótkotrwały. Całym sercem wierzy, że jej starsi bracia po nią przyjadą. Szybko jednak przekonuje się, że tylko się okłamywała. Na szczęście dziewczyna już pierwszej nocy poznaje tajemniczego Gabriela. Dzięki niemu pobyt u ciotki staje się znośny, a miedzy nimi zaczyna się rodzić uczucie. Jednak chwile szczęście i tym razem zostają zakłócone. Gabriel i Alex muszą się rozstać. On musi wyjechać. Wymusza obietnicę, że spotkają się na wiosnę. Ta obietnica pozwala dziewczynie przetrwać chwile rozłąki. Kiedy nadchodzi czas spotkania okazuje się, że Alex musi wrócić do domu. Na szczęście dziewczyna szybko odkrywa podstęp swojej macochy i ucieka.

Przy nim śmiałam się, czułam radość, wręcz euforię.

Po długiej i pełnej bólu podróży dziewczyna trafia do swojego królestwa. Zrozpaczona odkrywa, że jej ukochany dom popada w ruinę. Z pomocą i gościną przychodzi jej pewna kobieta, która całym sercem wierzy w Alex. Ona obiecuje pomóc odzyskać dawną świetność królestwa i pokonać okrutną królową. nie jest to jednak łatwe. Okazuje się, że jej moc nie jest wystarczająca by pokonać złą wiedźmę i dziewczyna ponosi porażkę. Jej jedynym ratunkiem jest ocalenie i odzyskanie dusz jej braci. Dziewczyna postanawia w tym celu upleść trzy tuniki. W tym celu musi zachować milczenie, bowiem w przeciwnym razie jej czary nie odniosą skutków. I tak mija jej czas. Alex nie może również zapomnieć o Gabrielu. Często o nim śni.

Wciąż nie mogłam zapomnieć o Gabrielu. Czasami nawet wydawało mi się, że tracę rozum, tak bardzo tęskniłam za jego towarzystwem, głosem .. dotykiem.

Wkrótce w lesie, gdzie zamieszkała spotyka ... Gabriela. Z czasem dziewczyna pozna prawdę o nim i jego rodzinie. A co najgorsze to to, że jej macocha postanowiła podbić kolejne królestwo. Tym razem Alex musi ostatecznie ją pokonać, bo tylko w ten sposób uratuje ukochanego i jego kraj od ruiny.

"Królestwo łabędzi" bardzo przypomina mi inną książkę - "Zapach magii" autorstwa Andre Norton. A co mogę napisać o samej książce. Z pewnością to, że przyjemnie się ją czyta. Styl pisania jest przystępny dla czytelnika. Być może opisy są przydługawe, ale dzięki temu łatwiej jest sobie to wszystko wyobrazić. Książka przypadła mi do gustu, choćby dlatego, że jest powieść jednotomowa. Przywodzi również wspomnienia z dzieciństwa kiedy to czytało się baśnie Andresena. Jestem pewna, że jeszcze nie raz wrócę do tej książki.

Jego szare oczy błyszczały jak gwiazdy, a ja czułam,  że przepełnia mnie szczęście.

Tytuł polski: Królestwo łabędzi
Tytuł oryginału: The Swan Kingdom
Autorka: Zoe Marriott
Wydawca: Egmont
Rok wydania: 2013
Cena: -
Ilość stron: 258