środa, 19 marca 2014

Czas żniw - Samantha Shannon

Sajon.
Nie ma bezpieczniejszego miejsca.

„Może nie wiesz, ale Żniwa nazywane są też dobrymi zbiorami. Wciąż mówią tak na ulicach: Dobre Żniwa, Zbiory Obfitości. Rozumieją to jako odbieranie nagrody, podstawowy warunek ich negocjacji z Sajonem. Ludzie oczywiście postrzegają je inaczej. Dla nich są symbolem nieszczęścia. Oznaczają głód. Śmierć. Dlatego nazywają nas kosiarzami. Ponieważ pomagamy prowadzić ludzi na śmierć”.

Rok 2059. Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Jej szefem jest Jaxon Hall, na którego zlecenie pozyskuje informacje, włamując się do ludzkich umysłów. Paige jest sennym wędrowcem i w świecie, w którym przyszło jej żyć, zdradą jest już sam fakt, że oddycha.

Pewnego dnia jej życie zmienia się na zawsze. Na skutek fatalnego splotu okoliczności zostaje przetransportowana do Oksfordu – tajemniczej kolonii karnej, której istnienie od dwustu lat utrzymywane jest w tajemnicy. Kontrolę nad nią sprawuje potężna, pochodząca z innego świata rasa Refaitów. Paige trafia pod protektorat tajemniczego Naczelnika – staje się on jej panem i trenerem, jej naturalnym wrogiem. Jeśli Paige chce odzyskać wolność, musi poddać się zasadom panującym w miejscu, w którym została przeznaczona na śmierć.


Mamy rok 2059. Peige jest jasnowidzką i wychowuje się w despotycznym państwie SAJON, w którym odmienność jest karana. Dla Sajonu jasnowidzenie to właśnie odmienność, którą trzeba wykorzenić. Peige i inny jej podobni ukrywają się. Dziewczyna jest wyjątkowa również wśród jasnowidzów. I przez to trafia to karnej kolonii Szeonel I, gdzie władzę mają Refaci pod przywództwem Nashiri. Tam dziewczyna dowiaduje się, że Refaci to pasożyty żywiące się aurą jasnowidzów, którzy złapani przez Sajon wylądowali w tym ponurym i przerażającym miejscu. Czemu Sajon łapie i wysyła odmieńców do tego miejsca? Jak się okazuje jasnowidze są potrzebni do walki z szerszeniami - potworami, które zagrażają ludzkości. W tym celu wybrani jasnowidze zostają przydzieleni do opiekunów, którzy szkolą ich do walki z szerszeniami. Peige trafi pod opiekę Najemnika, Małżonka Krwi Nashiry. Zpocżątku  ich relacja jest pełna nienawiści (głównie ze strony Peige). Jednak z czasem kiedy dziewczyna powoli odkrywa prawdę Najemnika jej stosunek do niego zmienia się. Dziewczyna od początku pobytu w Szeonel I planuje swoją ucieczkę. Ku jej zaskoczeniu pomagają jej niektórzy Rafeci w tym jej opiekun. Czy między Małżonkiem Krwi i Peige wywiąże się jakieś uczucie, oprócz nienawiści, którą dziewczyna czuje od początku?

„Nadzieja to jedyna rzecz, która może jeszcze wszystkich nas ocalić.”

"Czas żniw" jest debiutancką powieścią młodej pisarki Samanthy Shannon. I już jest bestellerem. Czy słusznie? Moim skromnym zdaniem: TAK! Książka jest inna niż te, które do tej pory czytałam. Jest niezwykła i wciąga od pierwszej strony.

„I teraz on odchodził. Albo raczej zostawał. Od tej chwili zostawałam sama. I w tej samotności byłam wolna.”
 
Choć zwykle nie lubię tego typu książek to ta mnie oczarowała. Od samego początku zapałałam sympatią do Peige i o dziwo do Najemnika. Czułam, że nie jest on taki zły jak myśli Peige. "Czas żniw" to książka, która na długo zapada w pamięć i sprawia, że chce się więcej (zwłaszcza zakończenie). Czy warto ją czytać? Zdecydowanie TAK. Ja osobiście żałuję, że tak z tym zwlekałam. Polecam i życzę przyjemnej lekturki :)

„Ty i ja ocaliliśmy się nawzajem od pierwszej śmierci. Mamy wobec siebie zobowiązanie, jesteśmy złączeni życiowym długiem. Ten dług niesie ze sobą pewne konsekwencje.”

Tytuł polski: Czas żniw
Tytuł oryginału: The Bone Season
Cykl:  The Bone Season tom 1
Autorka: Samantha Shannon
Wydawca: Sine Qua Non
Data wydania: 2013
Ilość stron: 520