poniedziałek, 12 stycznia 2015

Książkowe zwyczaje i nawyki ...

Każdy kto lubi czytać ma z pewnością swoje nawyki np. przy czytaniu lubi słuchać muzyki. Ja niestety tego nie cierpię. Mnie osobiście słuchanie muzyki przy lekturze jest męczące. Po prostu mnie rozprasza i nie mogę się przez nią skupić na książce. Podobnie mam jak siostra ogląda telewizję. A więc jakie są moje nawyki? Jak już ustaliliśmy nie jest to muzyka. Ja zwykle mam tak, że jak kupuję drugą część jakiejś serii (dajmy np. Trylogia Selekcja) to zazwyczaj nie mogę jej przeczytać, gdy nie przeczytam najpierw pierwszą. Trochę to męczące ale dzięki temu przypominam sobie co było w poprzedniej części i w ten sposób jestem na bieżąco. Oprócz tego ma swoją ulubioną zakładkę. Tak właściwie to moja kolekcja zakładek jest całkiem imponująca. Zbieranie zakładek stało się moim hobby. Co jeszcze lubię w związku z książkami? Lubię sobie zaznaczać kolorowymi karteczkami samoprzylepnymi ulubione fragmenty i cytaty. A gdzie zwykle czytam? No właśnie czytam w salonie siedząc wygodnie w miękkim fotelu i popijając sobie herbatkę malinową. Moim ostatnim dziwnym nawykiem jest noszenie w torbie książek. Nawet jak idę do sklepu to muszę mieć przy sobie książkę. Tak właściwie to zawsze muszę mieć obok siebie książkę. Nawet jak śpię to na półce przy łóżku leży sobie książka, którą aktualnie czytam. Lubię też zapach książek (zwłaszcza dopiero co kupionych). A Wy macie jakieś zwyczaje? 


niedziela, 4 stycznia 2015

Istota cienia - Susanne Ratchhaus

Młoda artystka Kira, stoi przed duzym wyzwaniem. Otrzymała propozycję odrestaurowania fresku, który znajduje się w pewnej starej posiadłości. Tam poznaje zagadkowych gospodarzy. Cyriel jest jednym z nich, ale dlaczego młody i atrakcyjny mężczyzna zachowuje się tak odpychająco? Skąd pochodzą cienie, które widzi Kira? Skąd odgłosy, które słyszy podczas swojej pracy? W Kirze wzbudza to pewne podejrzenia. Z czasem jednak zaczyna rozumieć, że została wciągnięta w pułapkę domu pełnego cieni.

Czy zastanawialiście się jaką rolę odgrywa w naszym życiu cień? Co by się z nami stało gdyby go nie było? I jaka jest naprawdę "najczarniejsza czerń"? W tej książce znajdziecie odpowiedzi na te pytania.

Autorką jest niemiecka pisarka Susanne Ratchhaus. Jak zauważyłam ostatnimi czasy w Polsce zostało wydanych kilka fajnych serii niemieckich autorek (Trylogia czasu, Magiczna gondola czy Pocałunek Kier). "Istota cienia" to jednotomowa część (podobnie jak "Pocałunek Kier"). Trochę szkoda, ale i tak warto przeczytać. 

Narratorkami są dwie bohaterki: Kira (główna) i Jessy, która odgrywa ważną rolę. Sam pomysł na tę książkę jest nie tylko oryginalny ale też fajny i ciekawy. Również wykonanie nie ma żadnych minusów.

Cyriel przyglądał się jej przez chwilę zamyślony. - Cóż, nasze duchy nie lubią, kiedy się na nie patrzy. Wtedy też się patrzą.

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się jak ważny jest cień? Zapewne nie. Dla nas cienie to tylko cienie. Jest światło to i są cienie. Uważamy to za coś naturalnego. Ale co by było gdy ktoś odciął Wasz cień i uwięził go? Pewnie odczuwalibyście brak czegoś ważnego. Cień jest naszym wiernym towarzyszem już od dnia narodzin i jego brak byłyby straszny. Nawet kiedy wokół nas nie ma żadnych ludzi to zawsze jest nasz wierny cień. Co prawda nie można z nim porozmawiać (ok, może i można ale w tym przypadku zostaniemy uznani za wariatów), jednak zawsze jest z nami i daje pewne poczucie bezpieczeństwa. "Istota cienia" pokazuje co stałoby się z nami gdyby odebrano nam cień. Okazuje się, że te pozornie nieistotne cienie odgrywają ważną rolę w naszym życiu.

Czerń to wszelkie możliwości, to droga do nieskończoności.

"Istota cienia" to naprawdę niesamowita książka, która pochłonie Was bez reszty. Jest tak zwyczajna, że aż prawdziwy. Od chwili jej przeczytania inaczej patrzę na swój cień. A główna bohaterka jest zabawna i nie daje sobie w kaszę dmuchać. Od pierwszej strony polubiłam Kirę i jej poczucie humoru. Co zaś się tyczy Cyriela to początkowo jego zachowanie odpychało mnie podobnie jak Kirę. Na szczęście w trakcie czytania wszystko się wyjaśnia i dowiadujemy się czemu się tak wobec niej zachowywał. Rola Jessy może i jest tylko w kilku rozdziałach, ale to ona motywuje Kirę do działania. I choć jest niewidoma to jest pełna radości i nie poddaje się niepewnej przyszłości. Jest bardzo dobrym wsparciem dla Kiry i dużo jej pomaga. 

Dlaczego zdecydowałam się na książkę? Wstyd to przyznać, ale skusiła mnie promocja. Dopiero potem zwróciłam uwagę na okładkę i opis. Rzeczywiście okładka jest śliczna i idealnie oddaje klimat i treść książki. W ogóle oprawa graficzna cieszy oko. Rozdziały są podzielone na dwie bohaterki: Kirę (jest ich więcej) i Jessy. Każdy rozdział jest zatytułowany jako Kira albo Jessy. Czcionka jest bardzo dobra i tylko kilka małych błędów (głównie literówek). 

(...) Czy myślisz, że ucieknę z połową mojego życia? Nawet jeśli jest dobrze zakonserwowane w słoiku po dżemie? Ile czasu zostanie mi bez mojego cienia?

Ogólnie mam bardzo pozytywne uczucia co do książki. Stała się jedną z moich ulubionych i jeszcze nie raz do niej wrócę. Mogę też z czystym sumieniem serdecznie Wam ją polecić. 

Tytuł polski: Istota cienia
Tytuł oryginału: Schattenwesen
Autorka: Susanne Ratchhaus
Wydawca: Oficyna Wydawnicza FOKA (niestety już nie istnieje)
Data wydania: 2011
Ilość stron: 300



sobota, 3 stycznia 2015

Rok szczura. Widząca - Olga Gromykoy

Jedni marzą o władzy i sławie, kto inny o bogatym i wygodnym życiu, a ktoś o cichym rodzinnym szczęściu.Z tysiąca ścieżek utkany jest ludzki los i tylko Najjaśniejsza Bogini wie, dokąd prowadzą.Czy młodej wędrowniczce starczy szczęścia by dokonać właściwego wyboru?Czy właściwy wybór w ogóle istnieje?Bo żeby jedno marzenie się spełniło czasem trzeba zrezygnować z innych… 
Ryska-szczyryska została sprzedana przez ojczyma do majątku bogatego krewnego. Tam dziewczynka, którą życie nie rozpieszczało od dnia narodzin musi ciężko pracować. Wśród pracujących jest jeden chłopak mniej więcej w jej wieku, więc szybko się zaprzyjaźniają. Kilka lat później znudzony Żar postanawia opuścić majątek Świstaka i ruszyć w świat szukając szczęścia. Składa obietnicę Ryse, że po nią wróci i dziewczyna czeka i czeka. Niestety czas lecia a przyjaciela ani widu ani słychu. Ryska postanawia więc sama ruszyć w świat by odnaleźć przyjaciela i poszukać sobie męża. Już na początku wyprawy dziewczyna zaczyna mieć wątpliwości czy dobrze robi. Zwłaszcza gdy gubi się w lesie i przez kilka godzin błądzi bez celu. Kiedy wreszcie dziewczynie udaje się opuścić las znajduje truchło nietoperza, a wraz nim gadającego szczura, który namawia ją by pomogła mu dotrzeć w pewne miejsce w zamian za 50 złotych monet. Ryska, która nie potrafi odmówić pomocy potrzebującemu (nawet jeśli to wstrętny szczur) zgadza się i tak rozpoczyna się jej przygoda. Szczur Alk okazuje więc nawet pomocnym towarzyszem i niebawem dziewczyna trafia do miasta, gdzie spotyka Żara. Skuszony perspektywą "łatwego" zarobu zabiera się w podróż razem z Ryską i Alkiem. Co czeka ich na drodze ku przyszłości? Czy Rysce uda się znaleźć wymarzonego męża? I jaką tajemnicę skrywa Alk?

"Rok szczura" to trzecia wydana w Polsce książka Olgi Gromyko. Pani Gromyko zasłynęła przezabawną serią o przygodach rudej wiedźmy Wolhy. Ci co mieli okazję zapoznać się z jej dziełami wiedzą, że ich największym plusem jest typowy dla Olgi Gromyko specyficzny humor. Przy jej książka można popłakać się ze śmiechu. 

Wracając do "Roku szczura" to można ja podzielić na dwie części. Część pierwsza to jakby wprowadzenie, w którym jest przedstawione dzieciństwo Ryski w majątku. Druga część zaczyna się w momencie kiedy dziewczyna ruszą w świat i dopiero wtedy akcja się rozkręca. Tak więc przez około 200 stron można się trochę zniechęcić do czytania. Jednak naprawdę warto się z tym przemęczyć bo potem jest już z górki. 

Rozdziały są trochę przydługie, ale czyta się szybko i przyjemnie. Od pierwszej strony polubiłam Ryskę, która jest tak słodko naiwna. Co do Żara to mam mieszane uczucie. Może bardziej chodzi o to czym się zajmuje? Jeśli chodzi o szczura Alka to polubiłam jego poczucie humoru.

Uważam, że autorka stworzyła cudowną historię, która bawi, wzrusza i pozwala zapomnieć o otaczającym nas świecie. Naiwność Ryski sprawiała, że pękałam ze śmiechu. To typowa wiejska dziewucha, która trafiła do miasta. I co robi? Oczywiście rozgląda się dookoła z szeroko otwartymi oczami jakby nigdy nic takiego nie widziała. Nawet ubrania wywołują u niej szok. Tam gdzie mieszkała ludzie ubierali się prosto i wygodnie. A tu w mieście kobiety chodzą w eleganckich sukniach, w których trudno byłoby np. obierać ziemniaki. 

- Rety patrz jakie ta baba ma śmieszne rękawy! Aż ziemię zamiatają!

Na szczęście dziewczyna ma przy sobie Alka, który wytłumaczy ciemnocie co oznaczają długie rękawy i modę obowiązującą w mieście. 

To tylko jedne z przykładów jej uroczej naiwności. Drugą cechą Ryski jest uczciwość. Ta dziewczyna jest tak uczciwa, że sama pobiegłaby do straży zgłosić iż w uliczce leży trup. Nie przejmując się tym, że sama mogłaby zostać oskarżona o zabicie. Podobny stosunek ma do porwań. Tego to już nawet nie jest w stanie zrobić nawet jeśli sprawa byłaby wielkiej wagi. Nic tylko brać z niej przykład. 

Tytuł wskazuje, że historia będzie miała coś wspólnego z szczurami. I ma. Ale chodzi nie tyle o samo zwierzę tylko rzeczywiście o rok. Tak jak chińczycy mają rok tygrysa, rok psa itp. tak tutaj mają podobnie. A rok szczura oznacza ciężki los ludzi. 

Teraz trochę o okładce i oprawie graficznej. Okłada jest nawet ładna. Tylko gdyby ten szczur był w jakiejś innej pozycji. Dziewczyna na okładce zapewne ma przedstawiać Ryskę i uważam, że bardzo dobrze wyszła. Widać tu jej złote oczy. Sam środek też niczego sobie. Początki rozdziałów są ładnie zrobione. I jak w każdej książce Olgi Gromyko okładka znajduje się też w środku w kolorze czarno biały. 

Tak więc do połowy jest ciężko, ale później czyta się już naprawdę szybko i przyjemnie. Ja sama nie mogłam się oderwać od książki nie skończywszy jej. Natomiast zakończenie pozostawia niedosyt i sprawia, że czytelnik chce więcej i więcej. Pozostaje mi uzbroić się cierpliwość i czekać na drugi tom przygód Widzącej Ryski, złodziejaszka Żara i szczura, który nie zawsze był szczurem, Alka. 

Tytuł polski: Rok szczura. Widząca
Tytuł oryginału: Год крысы. Видунья
Autorka: Olga Gromyko
Wydawca: Papierowy księżyc
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 488