sobota, 14 lutego 2015

Walentynki 2015 :)

I znowu mamy walentynki :) Najbardziej romantyczny dzień w roku wreszcie nadszedł, a z nim premiera filmowej wersji "50 twarzy Greya". Jak na razie opinie są podzielone. Dużo pozytywnych i negatywnych opinii. Ja sama mam w planach pójście na film choć już przeczuwam, że okaże się totalną porażką. Jak wiadomo filmy przeważnie są gorsze od książek. A czy "50 twarzy Greya" nadaje się idealnie na walentynki? Może, choć trudno tu doszukać się miłości (chyba, że ze strony Anastazji). Dla miłośników czytania bardziej od filmów polecam książki. Tu mamy do wyboru do koloru. Każdy znajdzie coś dla siebie. Ja również mam swoje "walentynkowe książki". Po kilku latach przerwy mam zamiar powrócić do mojej pierwszej książkowej miłości, czyli Edwarda Cullena. A skoro mowa o czytaniu to z jakim książkowym bohaterem chciałybyście spędzić ten cudownie romantyczny dzień? Ja już mam swoją listę :p

  1. Edward Cullen (Saga Zmierzch)
  2. Patch/Jev Cipriano (Seria Szeptem)
  3. Dean Holder (Hopeless/Losing Hope)
  4. Raffe/Archanioł Rafael (Angelfall)
  5. Książe Maxon (Trylogia Selekcja)
  6. Lucas/Landon Maxfield (Tak blisko/Tak krucho)
  7. Len (Zwawód: Wiedźma)
  8. Raphael (Cykl Vampiers in America)
  9. Rajmund (Cykl Vampires in America)
  10. Alex/Alejandor (Idealna chemia)
  11. Akiva (Córka dymu i kości/Dni krwi i światła gwiazd)
  12. Archanioł Rafael (Krew aniołów)
  13. Mordan (Pocałunek Kier)
  14. Julien DuCraine (Pocałunek demona)
  15. Zed Benedict (Kim jesteś, Sky?)
  16. Gareth (Imperium wampirów)
  17. Max Stone (Wilk/Wilczyca)
  18. Cristopher Rise (Klan nieśmiertelnych)
  19. Gabriel (Larista)
  20. Roman Draganesti (Jak poślubić wampira milionera?)

I co nieźle :) Całkiem spora ta lista moich wymarzonych walentynek. Szkoda, że podobnie jak w książce "Czarne serce" postacie nie wychodzą z książek. Ok, spadam cieszyć się towarzystwem Edwarda Cullena, a Wam życzę przyjemnych Walentynek spędzonych z ukochanymi osobami. 


wtorek, 10 lutego 2015

Archanioł - Sharon Shinn

Anioł Gabriel lada chwila ma przejąć urząd Archanioła. A żeby to zrobić musi odnaleźć partnerkę wybraną mu przez Boga. W tym celu udaje się do kapłana Jozajasza. Tam dowiaduje się jak się nazywa i gdzie mieszka jego przyszła żona. Niestety nic nie idzie po jego myśli. Kiedy odnajduje Rachelę okazuje się, że ona nie chce zostać jego żoną. Mimo to Gabriel zabiera ja do siebie. Choć oboje zawarli związek małżeński to nie radzą sobie z zaistniałą sytuacją. Żadne z nich nie chce się przyznać co czuje. Na dodatek Archanioł Rafael nie ma zamiaru ustąpić z posady i za wszelką cenę chce przeszkodzić w Glorii. Porywa więc Rachelę mając nadzieję, że uda mu się pokonać Gabriela. Nie wie jednak, że Rachela nie daje sobie w kaszę dmuchać i zrobić wszystko by pokrzyżować jego plany. Jest gotowa nawet na śmierć. Czy jej małżonkowi uda się do niej dotrzeć na czas by uratować ją przed okrutnym losem? Czy stanie oko w oko ze śmiercią zmusi kobietę do przyznania się do miłości względem Gabriela?

Na „Archanioła” trafiłam przypadkiem. Zobaczyłam książkę na portalu książkowym i zaciekawiła mnie. Bardzo lubię anioły, więc po krótkiej chwili wahania postanowiłam, że muszę ją przeczytać. Ku mojemu zadowoleniu udało mi się szybko wejść w jej posiadanie. Co jako pierwsze rzuciło mi się w oczy? Format w jakim jest wykonana książka. Jest w małym formacie niż jestem przyzwyczajona. Druga rzecz to czcionka, która jest niestety dość mała i w moi przypadku bez okularów się nie obejdzie. Inną rzeczą, która wpadła mi w oko to to, że książka została wydana już jakiś czas temu i jakość zdecydowanie różni się od książek nowych. Całkiem zwykła książka. Bez prologów, bez epilogów i bez podziękowań. Zwykle w książkach pojawiają się dedykacje i podziękowania autorów. A tu nic.

Co zaś się tyczy autorki to niestety nie znam jej. „Archanioł” jest pierwszą książką jaką przeczytałam tej autorki. Wiem, że w Polsce została wydana jeszcze jedna „Żona zmiennokształtnego” i zaczynam nabierać chęci na zapoznanie się z nią. A sądząc po tym jak dobra okazała się „Archanioł” jestem pewna, że i ta druga książka będzie dobra. Uważam, że autorka jest naprawdę świetna. Żałuję, że w Polsce zostały wydane tylko dwie jej książki. Ale tak to już jest u nas.

Co najbardziej podobało mi się w książce? Świetnie wykreowane postacie. Zwłaszcza polubiłam Gabriela, który od samego początku wzbudził moją sympatię. Niestety nie zapałałam sympatią do Racheli, której zachowanie mnie wkurzało. Ok, miała ciężkie życie, ale została wybrana na żonę Gabriela. Może i jest trochę arogancki ale on w przeciwieństwie do niej starała się zmienić i zrobić wszystko żeby było jej dobrze. A ona co robi? Ciągle go odtrąca. Powiedziałabym nawet, że ucieka od niego. Mogła przecież trafić znacznie gorzej. Gabriel był dobrym aniołem i mężem. W odróżnieniu od Rafaela dbał o zwykłych ludzi i chciał znieść niewolnictwo.

A jeśli cię z jakichś powodów opuszczę(...) bez wątpienia do ciebie wrócę. Jest to tak pewne jak jutrzejszy wschód słońca i wieczorne pioruny zesłane przez Jovę. Jest to tak pewne jak istnienie Boga. Nieustannie będę do ciebie wracać albo cię odnajdywać, tak często jak przyjdzie nam opuszczać siebie nawzajem, aż do samego końca świata.

No właśnie Rafael. Największa zmora książki i Racheli. Zwykle w książkach jest przedstawiony pozytywnie, a tu w jak najgorszym wydaniu. Jest zły, chciwy i żądny władzy. W jego zachowaniu przejawia się szaleństwo, które skutkuje tym, że zaczyna wątpić w istnienie Boga. I to kto? Sam Archanioł. A jak zaczyna on wątpić to za nim podążają ludzie, którzy wiele stracą jak archaniołem zostanie Gabriel.

Co jeszcze różni te anioły od innych, o których miałam okazję przeczytać w innych książkach? Sądzę, że są najbardziej zbliżone do wyobrażeń ludzi na temat aniołów. Dla nas anioł to postać dobra i przepełniona miłością do ludzi. Tu aniołom również zależy na ludziach i czują się za nich odpowiedzialni. Co więcej uważamy anioły za boskich posłańców, którzy przynoszą nam wolę boską. W „Archaniele” aniołowie są łącznikiem między Bogiem a zwykłymi śmiertelnikami. A jaki sposób porozumiewają się z Bogiem? Nie, nie modlitwą (nie do końca). Powiedziałabym, że modlitwami wyrażanymi śpiewem. Dokładnie aniołowie śpiewają a Bóg ich słucha i spełnia ich prośby. To chyba najbardziej oryginalna rzecz jaką miałam okazję poznać w książce. Niestety ich cudowny śpiew mogę sobie wyobrażać.

Podsumowując książka bardzo mi się podoba i pewnie jeszcze nie raz do niej wrócę. Przyjemnie spędziłam czas w towarzystwie Gabriela.

Tytuł polski: Archanioł
Tytuł oryginału: Archangel
Autorka: Sharon Shinn
Wydawca: Zysk i S-ka
Data wydania: 2000