poniedziałek, 13 stycznia 2014

Lucian - Isabel Abedi

- Czy przyszło ci kiedyś do głowy, że Lucian może… nie być człowiekiem?
Spuściłam wzrok.
- Nie - wyszeptałam. Pomyślałam jednak: "Tak".

Lucian nie ma przeszłości. Ma za to niepokojące sny – o nieznanej, ale bardzo mu drogiej dziewczynie. Rebeka od pierwszego spotkania czuje, że coś ją ciągnie do tego dziwnego chłopaka. Oboje rozpaczliwie próbują uwolnić się od siebie, lecz łącząca ich więź okazuje się zbyt silna. Zresztą czy na pewno tego właśnie pragną?


Rebeka mieszka z matką i jej przyjaciółką w małym niemieckim miasteczku. Pewnego wieczoru pod jej oknem dziewczyna zauważa chłopaka. Jednak jego obecność nie przeraża jej z wręcz przeciwnie uspokaja. Kilka dni później znów go spotyka. I tym razem dochodzi do rozmowy. Rebeka czuje, że coś ją przyciąga do tego tajemniczego chłopaka, który nie pamięta jak się nazywa, skąd jest i gdzie mieszka. Co dziwne chłopak z czasem przedstawia się jako Lucian. I przyznaje, że śni o Rebece. Na dodatek jego dłonie nie mają linii papilarnych. Dziewczyna postanawia mu pomóc. 

Tymczasem Lucian zaczął chodzić na "terapię" do jej matki. Co później okaże się bardzo zgubne w skutkach. Jeden ze snów jaki mu się śnią dotyczą śmierci Rebeki. Lucian jest również przekonany, że to on jest odpowiedzialny za jej śmierć. Jej matka, która ukrywa prawdę zarówno przed nim jak i przed córką za wszelką cenę próbuje poznać prawdę o chłopaku. 

Mimo wszystko Lucian postanawia poddać się poddać się uczuciu, które go przepełnia i cieszyć się czasem spędzonym z ukochaną. Szczęście jednak nie trwa długo. 

Pewnej nocy, gdy Lucian przychodzi do jej domu wszystko się zmieni. Dziewczyna zostaje wywieziona do Stanów, do ojca. Tam mimo, że już jest daleko od zagrożenie jej stan zdrowia się pogarsza i dziewczyna trafia do kliniki. Wychodzi z niej dopiero po kilki tygodniach. Przyczyną tego było silne odczuwanie bólu. Kiedy Rebeka wyszła z kliniki ogarnęło ją uczucie spokoju i ulgi. Gdzieś w środku przeczuwała co jest tego przyczyną i postanawia GO odnaleźć. I już wkrótce ona i Lucian znów są razem i tym razem dziewczyna już zna o nim całą prawdę. Prawdę, którą następnie przekazuje Lucianowi. Prawdę, która może uratować jej życie albo jej zniszczyć. Czy Lucian zdoła uratować ukochaną przed śmiercią? Czy ich miłość skończy się tragicznie? Czy można kochać swego anioła stróża?

"Lucian" to książka niemieckiej pisarki Isabel Abedi/ Miałam okazję już przeczytać jedną z jej książek. I pewnie właśnie dlatego sięgnęłam po "Luciana". Niestety w przeciwieństwie do "Whisper. Nawiedzony dom" ta jest nieciekawa. Zakończenie jest jakby moim zdaniem nie pełne. Pozostawia niedosyt. Ogólnie język jest prosty i zrozumiały. Jak dla mnie książka jest ciekawa tylko do połowy. Później jakoś wkurza mnie to, że akcja nagle się urywa. I dopiero powoli dochodzimy do prawdy. Prawdy, która sprawiła, że Rebeka ucieka od Lucian\. A właściwie to on chce by była jak najdalej od niego. Ciekawe jest jeszcze fragment kiedy wreszcie się spotykają.

Niestety tym razem dzieło Pani Abedi mnie nie zachwyciło. I cieszę się, że przebrnęłam przez tę książkę w miarę szybko. Jednak "Lucian" cieszy się pozytywnymi opiniami więc polecam ją. Może kogoś ona zachwyci i okaże się to jego ulubioną książką? 

Tytuł polski: Lucian
Tytuł oryginału: Lucian
Autorka: Isabel Abedi
Wydawca: Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2011
Cena: 39,90
Ilość stron: 525