piątek, 17 czerwca 2016

Przekroczyć granice - Katie McGarry

Zły chłopak
Zagubiona dziewczyna 
Byli sobie przeznaczeni


Czy miłość zdoła uleczyć ich serca?
Czy pomoże im na nowo odnaleźć sens życia?


Echo Emerson kilka lat wcześniej przeżyła coś strasznego, co pozostawiło blizny na jej ciele i duszy. To wydarzenie było tak potworne, że dziewczyna wyparła jej z pamięci. Zostaje zmuszona do wzięcia udziału w terapii prowadzonej przez panią Collins. Wszystko po to by przywrócić jej pamięć i pomóc odzyskać normalność.

Noah Hutchins stracił rodziców a on i jego młodsi braci zostają umieszczeni w rodzinach zastępczych. Z dobrego uczni i sportowca staje się outsiderem. Jednak by odzyskać braci musi udowodnić, że nadaje się na opiekuna. Kuratorka zmusza więc go do udziału w terapii pani Collins.

Dziewczyna i chłopak przeżyli ciężkie chwile i teraz pragną odzyskać normalność, która pomoże im wrócić do życia. Łączą swoje siły by pokonać system i ona: by poznać prawdę o wydarzeniu sprzed dwóch lat, on: by wywalczyć prawo do opieki nad braćmi. 

"Przekroczyć granice" to pierwsza wydana w Polsce książka autorki Katie McGarry. Być może i książka jest dobra ale ja osobiście uważam, że nie dla mnie. Zbyt wiele widzę tu podobieństw do innych książek np. zły chłopak i dobra dziewczyna - Idealna chemia, chodzenie na terapię do szkolnego psychologa, wyparcie wspomnieć - Mara Dyer, gra w bilard i włam do gabinetu psychologa - Szeptem. Pewnie mogłabym wymienić więcej ale po co? Oryginalnością książka nie grzeszy. Przez cały czas czytania miałam też wrażenie, że już gdzieś coś podobnego czytałam.  Fabuła niczym nie nie zaskoczyła, a zakończenie było przewidywalne. To według mnie są minusy.

Na plus mogę przyznać, że postacie są dobrze wykreowane. Echo - dziewczyna po przeżyciach, która pragnie normalności i Noah - chłopak, który walczy o odzyskanie braci. Oboje mają swoje mocne i słabe momenty, ale ogólnie da się ich lubić. Choć pod koniec był moment kiedy miałam ochotę potrząsnąć Echo. Co ona wyprawiała??? 
Na uwagę zasługuje nie mniej ważna postać: Pani Collins. Odgrywa w tej całej historii kluczową rolę i choć bywa wkurzająca to bez niej ta książka nie miałaby sensu. Ona jest takim łącznikiem miedzy Echo, Noah i normalnością. Z jej pomocą osiągają swoje cele. Nie mnie muszę zaznaczy, że nie podoba mi się to, że dorośli zawsze wiedzą wszystko lepiej i wiedzą co jest dobre a co złe dla dzieci. Nikt nie jest nieomylny i każdy popełnia błędy, ale to nie znaczy, że może wydawać sądy w czyichś sprawach. 

Jeszcze sprawa imion. Echo i Ares. Jak dowiadujemy się z treści matka Echo to miłośniczka mitów greckich stąd też imię Echo i jej brata Ares. Tylko dla mnie to trochę nieporozumienie jeśli chodzi o jej brata. Z tego czego można się dowiedzieć to był on dobry, dbał o siostrę i miał nastawienie pokojowe. A Ares to przecież imię boga wojny. To mi jakoś nie bardzo do niego pasuje. Ale cóż autorka ma prawo do wybierania imion postaciom.

"Przekroczyć granice" okazało się dla mnie rozczarowaniem. Choć polubiłam głównych bohaterów, a także kilka postaci drugoplanowych to jak najszybciej chcę zapomnieć o książce. Zbyt wiele dramatów. Niby kończy się dobrze, ale czegoś mi tu zabrakło. Może ktoś inny będzie potrafił docenić tę historię bo ja tego zrobić nie umiem. Jak na razie jest to najgorsza książka z gatunku Young Adult jaką miałam okazję przeczytać. 


Ocena: 3/10

Tytuł polski: Przekroczyć granice
Tytuł oryginału: Pushing the Limits
Autorka: Katie McGarry
Wydawca: MUZA
Data wydania: Czerwiec 2016

Ilość stron: 495