środa, 23 października 2013

Crescendo - Becca Fitzpatrick

 "Jeszcze dwa miesiące temu Patch był upadłym aniołem. A potem uratował mi życie, odzyskał skrzydła i został moim aniołem stróżem."

Zaczęły się wakacje. Nora i Patch spędzają razem święto 4 lipca na plaży. Wszystko układa się wręcz idealnie. Jednak tego wieczoru coś się zmieni. Między Norą a upadłym aniołem coś się będzie psuło. A na drodze do ich szczęści stoją archaniołowie, którzy nie ufają Patchowi i zrobią wszystko by wysłać go do piekła. Nora nie chce do tego dopuścić i zrywa z nim. Na domiar złego chłopak zostaje przydzielony jako stróż do jej największego wroga ... Marcie. Nora jest przerażona i zrozpaczona, ale na szczęście może liczyć na swoją przyjaciółkę, Vee, z którą nie raz wpakują się w kłopoty. Ktoś "życzliwy" informuje ją, że to Patch jest odpowiedzialny za śmierć jej taty. Dziewczyna początkowo nie chce w to wierzyć. Jednak z czasem dowody, które znajduje świadczą przeciwko upadłemu aniołowi. Prawda, która wychodzi na jaw jest przerażająca a życie Nory ponownie jest zagrożone. Czy tym razem Patch ocali dziewczynę mimo, że nie jest już jej stróżem? Na jaw wychodzi również sekret skrywany przez mamę Nory. Czy Nora wybaczy to, że jej mama ukrywała prawdę o jej prawdziwym ojcu?

"Patch był w moim śnie. Dzieliliśmy go. To w jakiś sposób było realne."

"Crescendo" to kontynuacja przygód śmiertelnej dziewczyny i upadłego anioła. Podobnie jak poprzednia książka i ta trzyma wysoki poziom. Plusem całej książki oczywiście jest boski Patch. Natomiast Nora zasługuje u  mnie na wielki minus. Jej zachowanie jest wręcz irytujące. Na szczęście na koniec idzie po rozum do głowy i znów jest taka jak w "Szeptem". Jak plus możemy również zaliczyć dodanie nowych postaci (zwłaszcza Scotta). Dobre jest również to, że w tej części jest nieco więcej Rixona. Jako minus zaliczyłabym również Marcie, która moim skromnym zdaniem jest bezczelna. Choć miałam nadzieję, że spotkanie tej zołzy zakończy się na "Szeptem" to teraz już wiem, że jeszcze ją spotkamy. Podoba mi się także, że w tej części poznajemy prawdę o śmierci taty Nory i jaki to wszystko ma ze sobą związek. Bo oczywiście jak wiemy spotkanie Patcha i Nory nie było przypadkowe. A tutaj sięgamy nieco wcześniej i dowiadujemy się jak to wszystko się zaczęło i kto naprawdę stoi za zabiciem jej taty. Całość jest równie dobra jak poprzednia i cieszę się, że taka książka powstała.

"- Kocham cię - wymruczał w moje włosy. Jestem teraz szczęśliwszy niż kiedykolwiek wcześniej."

Tytuł polski: Crescendo
Tytuł oryginału: Crescendo
Autorka: Becca Fitzpatrick
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Rok wydania: 2011
Cena: 32,90 zł
Ilość stron: 395




Serce w chmurach - Jennifer E.Smith

"Spóźniła się tylko cztery minuty, co, jeśli się zastanowić wcale nie wydaje się dużo. To tyle, ile przerwa na reklamy, pauza między szkolnymi zajęciami, ugotowanie posiłku w kuchence mikrofalowej. Cztery minuty to tyle co nic."

Co by się mogło stać gdyby spóźnić się cztery minuty na samolot? Oczywiście po pierwsze samolot już by startował (samoloty to nie to co kolej, gdzie jak się spóźnisz na pociąg to nic takiego się nie stanie bo sam pociąg będzie opóźniony). I co można zrobić czasem do następnego lotu, gdy w hali nie ma nikogo konkretnego? I jak dla mnie wystarczyłaby dobra książka.

Hadley właśnie spóźniła się na samolot i to tylko cztery minuty, które zmienią jej życie. Dziewczyna miała tym samolotem lecieć do Anglii do ojca, który powtórnie się żenił. Hadley nie bardzo miała na to ochotę i całą winę zwalała na ojca. W hali było niewielu oczekujących na następny lot, a wśród nich Oliver, który zaoferował jej opiekę nad bagażem. I tak zaczyna się zwykła znajomość. Dziewczyna dowiaduje się, że chłopak również leci do Anglii co bardzo ją cieszy.

"Kiedy ma się już z górki - mówi- pięćdziesiąt dwa lata mogą przelecieć jak pięćdziesiąt dwie minuty (...) Kiedy z kolei jest się młodym i zakochanym, siedmiogodzinny lot może sprawiać wrażenie wieczności."

Podróż w towarzystwie Olivera upływa jej przyjemnie. Oboje zbliżają się do siebie i w trakcie lot opowiadają sobie o swoim życiu, swoich lękach i planach na przyszłość. Niestety wszystko co piękne szybko się kończy i nadszedł czas niechętnego rozstania. Hadley lekko spóźniona trafia do kościoła, w którym odbywa się ślub jej ojca. Z trudem robi dobrą minę do złej gry. Od pary gości weselnych dowiaduje się, że wybierają się jeszcze na pogrzeb znajomego. I  coś zaskakuje w jej głowie. Szybko wybiega z kościoła. Po długiem i męcząc wycieczce dziewczyna trafi do właściwego kościoła i widzi Olivera. Niestety ich ponowne spotkanie nie przebiega tak jakby dziewczyna chciała. Uświadamia sobie, że nadszedł czas rozstania i każde z nich powinno iść własną drogą.

Hadley wróciła na wesele ojca i co więcej zaczęła nawet doceniać to co ma. Udało jej się szczerze z nim porozmawiać i dalsza część przyjęcia weselnego mile jej mijała. Zaakceptowała nawet nową żonę ojca. Ku jej zaskoczeniu pojawia się tam Oliver. Dziewczyna czuje się w miarę szczęśliwa i teraz ma nadzieję, że wszystko między nią a Oliverem dobrze się ułoży. Oboje planują wróć do USA i kontynuować znajomość.

"Podchodzi chłopak z książką.
 Podchodzi chłopak w przekrzywionym krawacie.
 Podchodzi chłopak i siada obok niej."


Tytuł polski: Serce w chmurach
Tytuł oryginału: The Statistical Probability of Love at First Sight
Autorka: Jennifer E. Smith
Wydawca: Bukowy Las
Rok wydania: 2012
Cena: 31,90 zł
Ilość stron: 222