wtorek, 30 września 2014

Kłamstwa w blasku księżyca - Amanda Quick

W Londynie znikają młode dziewczęta ? osierocone bogate dziedziczki. Trop wiedzie do ponurego zamku, gdzie są więzione. Guwernantka Concordia Glade wraz z dżentelmenem-włamywaczem postanawia ocalić dziewczęta. Lecz plan ucieczki tylko z pozoru wydaje się genialny?

Ten cudowny romans historyczny jest dziełem Amandy Quick. A wszystkie romanse spod jej pióra są zabawne z niewielką dawką kryminału. Jak wiadomo pani Quick jest uznaną królową romansów historyczny i zgadzam się z tym całkowicie. 

Ta książka to historia nietypowej nauczycielki, Concordia Glade razem z swoimi czterema uczennicami ucieka ze specjalnej szkoły dla dam. Z pomocą pięciu damom przychodzi dżentelmen - włamywacz, który pracuje nad zabójstwem siostry klientki. Ambrose zaprasza uciekinierki do domu swego mistrza i przyjaciela. I wspólnie próbują rozwikłać sprawę, w którą zostały wplątane panna Glade i jej uczennice i która ma związek ze śmiercią siostry klientki Ambrose. Czy uda im się rozwikłać tę niezwykle niebezpieczną zagadkę i uratować młode panienki przed straszliwym losem? 

"Kłamstwa w blasku księżyca" są drugim tomem z cyklu Vanzy. To niezwykłe jak Amanda Quick umie wpleść w romans historyczny wątki paranormalne. Książka jest naprawdę wciągająca. Podoba mi się bardzo to, że w tej książce nie ma stereotypów, a główną bohaterka jest kobietą, która uznaje, że młode damy powinny mieć takie same prawo do nauki jak mężczyźni. Jej metody nauczania różnią się od tych sztywnych i mają zapewnić młodym damom możliwość radzenia sobie w życiu. A przy tym panna Glade jest niewinna i niedoświadczona jeśli chodzi o sprawy damsko - męskie. 

A Ambrose to dżentelmen, który pochodzi i może z rodziny szlacheckiej, ale z ciągiem do włamań i oszustw. Jednak po spotkaniu z mistrzem Vanzy, zmienia się i staje się dżentelmenem, który poszukuje odpowiedzi na dręczące pytania ludzi zwracających się do niego po pomoc. I podobnie jak panna Glade ma świeże poglądy na różne sprawy. Zwłaszcza w tym, że dama może oświadczyć się dżentelmenowi. Czy Concordia da się podpuścić i oświadczy się? To dobre pytanie, na które sami musicie poznać odpowiedź jak to robi Ambrose. Zapewniam, że warto sięgnąć po "Kłamstwa w blasku księżyca". 

Tytuł polski: Kłamstwa w blasku księżyca
Tytuł oryginału: Lie by Moonlight
Wydawca: AMBER
Data wydania: grudzień 2007
Ilość stron: 318





poniedziałek, 22 września 2014

Obietnica łotra - Peggy Waide

Przed laty ojciec Joanny Fenton znalazł w sercu chińskich gór bezcenną statuetkę. Posążek miał zapewniać szczęście, lecz lady Joannie przyniósł cierpienie i stratę.
Teraz Joanna musi odzyskać to, co utraciła. Poszukiwania wiodą ją w najbardziej mroczne zaułki Londynu, do portowych tawern i podejrzanych spelunek. Właśnie tam znajduje sojusznika, który przysięga jej pomóc, nie zważając na własne ryzyko. Czyż jednak można polegać na obietnicy łotra?
Kolejny przyjemny romans historyczny. Lady Joanna Fenton znalazła się w nie lada kłopotach. A wszystko by zadowolić debiutującą siostrę i matkę. Po śmierci ojca Joanna i jej rodzina zmaga się z kłopotami finansowymi. Dlatego też młoda kobieta postanawia wystawić na aukcji rzadki posążek z kolekcji ojca. Niestety posążek znika. Znika również jej młodszy brat. Lady Joanna za namową przyjaciółki udaje się podejrzanej knajpy Pod Ciemną Gwiazdą, gdzie ma nadzieję zastać Williama MacDonalda Archera i poprosić go o pomoc w odnalezieniu brata. Nie jest to wcale łatwe, ale w końcu mężczyzna ulega i zgadza się pomóc damie w potrzebie.  Od tego momentu zmieni się jego życie.

"Wszystkim kobietom od czasu do czasu należy się komplement."

William MacDonalds Archer alias Mac nie chciał angażować się w problemy damy. Niestety sytuacja zmusza go by udzielić jej pomocy w poszukiwaniu zaginionego posążka i brata. Na szczęście może też liczyć na swojego wieloletniego przyjaciela, Adama. Obaj panowie dzielnie przeszukują podejrzane kluby w poszukiwaniu młodzieńca. I tak trafiają do klubu Eden, którego właściciel prawdopodobnie jest tajemniczym Wężem zastraszającym lady Joannę. 
Cała ta sprawa z drogocennym posążkiem zbliża do siebie Joanne i Maca, choć uświadamiając sobie swoje prawdziwe uczucia względem siebie dopiero, gdy znajdą się w obliczu śmierci. Czy ostatnie wydarzenia sprawią, że Mac osiądzie na stałym lądzie? A może jego miłość do morza jest silniejsza niż do żony? 

"Mówi się, że miłość kobiety może zmienić mężczyznę."

Peggy Waide to amerykańska autorka romansów historycznych. Jej książki są błyskotliwe, pełne uroku i poczucia humoru, a wszystko to w otoczce z wątkiem sensacyjny. Muszę przyznać, że bardzo mnie dziwi iż amerykańska autorka tak dobrze pisze powieści o dziewiętnastowiecznej Anglii. Bądź co bądź Ameryka to nie Anglia. Jednak w dobie internetu sądzę, że zapoznanie się z tamtymi czasami nie jest trudne i można napisać romans historyczny. "Obietnica łotra" to mój pierwszy romans tej autorki i zdecydowanie nie ostatni. 
Niestety okładki nie mogę pochwalić, gdyż moim zdaniem jest okropna. Ten fioletowy kolor wręcz odpycha. Jednak jak już wiadomo książki z wyd. Amber rzadko zachwycają okładkami. Zdecydowanie powinni zostać przy oryginałach.
Jestem wdzięczna mojej siostrze za zaopatrywanie mnie w romanse historyczne. To ona kupiła pierwszy romans jaki przeczytałam. A mianowicie chodzi o "Nieuchwytny książę", który mnie oczarował. To od niego zaczęła się moja miłość do tego gatunku. 

Tytuł polski: Obietnica łotra
Tytuł oryginału: A Rogue's Promise
Autorka: Peggy Waide
Wydawca: Wydawnictwo Amber
Data wydania: 2008 (Wydanie II)
Ilość stron: 239



sobota, 20 września 2014

Nowe książkowe zdobycze.

A to już ja jak wracałam do domu z księgarni z nowymi nabytkami : Elitą i Jedyną autorki Kiery Cass. Można powiedzieć, że chyba tak wygląda każdy kto czyta. Ta nieopisana radość z kupna nowej książki. Uwielbiam to uczucie gdy wychodzę z księgarni z rękami "pełnymi" nowiutkich i świeżo pachnących książek. Niestety ostatni czasy z barku pieniędzy zwykle wychodzę z niczym. Smutne to ale prawdziwe. I pewnie dlatego tak mnie rozpiera radość, gdy uda mi się coś kupić. A w tym miesiącu jak na razie ze zdobyczami idzie mi całkiem nieźle.



A więc idę czytać ... Proszę nie przeszkadzać :-)

piątek, 19 września 2014

Anioł - L.A.Weatherly

Siedemnastoletnia Willow, w szkole uważana za dziwaczkę, jest... jasnowidzem! Potrafi zajrzeć w przyszłość innych, zna ich marzenia i słabe punkty - wystarczy, że ich dotknie. Willow nie wie, że jest aniołem i że to bardzo niebezpieczne dla ludzi, bo anioły wcale nie są dobre ani łaskawe. Tymczasem rok starszy Aleks, członek elitarnej grupy Zabójców Aniołów, dostaje specjalne zadanie: ma zlikwidować Willow. Nieoczekiwanie oboje zaczynają się sobie podobać, co ściąga na nich wielkie kłopoty...

Stephenie Meyer: stworzyła na nowo wampira

Eoin Colfer: stworzył na nowo wróżkę

L.A.Weatherly: stworzyła na nowo anioła

Siedemnastoletnia Willow, w szkole uważana za dziwaczkę, jest... jasnowidzem! Potrafi zajrzeć w przyszłość innych, zna ich marzenia i słabe punkty - wystarczy, że ich dotknie. Willow nie wie, że jest aniołem i że to bardzo niebezpieczne dla ludzi, bo anioły wcale nie są dobre ani łaskawe. Tymczasem rok starszy Aleks, członek elitarnej grupy Zabójców Aniołów, dostaje specjalne zadanie: ma zlikwidować Willow. Nieoczekiwanie oboje zaczynają się sobie podobać, co ściąga na nich wielkie kłopoty...

"Gdy wreszcie przymknął powieki, oczyma duszy ujrzał twarz Willow... i wiedział, że teraz będzie już mógł spać spokojnie."

No i znowu mamy anioły. Jednak tym razem nie są to takie anioły jakie znamy, czyli miłe i łagodne. Te są POTWORAMI, które żywią się energią życiową ludzi. Są złe i pragną zawładnąć naszym światem. Ludzie, którzy zostali przez nich dotknięci zapadają na różne poważne choroby. Tylko dwie osoby starają się zapobiec zapanowaniu przez anioły. Są to: nastolatka, która jest w połowie aniołem a w połowie człowiekiem i niezwykle przystojny zabójca tych potworów. Oboje muszą stawić czoło wielkiemu niebezpieczeństwu. Anioły zrobią bowiem wszystko by wyeliminować zagrożenie, którymi są dla nich Willow i Alex. Na szczęście okazuje się, że są jeszcze "dobre" anioły. Jeden z nich pomaga Willow i Alexowi narażając swoje życie. Wśród walki o przeżycie rodzi się wielka miłość. Miłość czysta i niewinna. Czy Dziewczynie uda się udaremnić niecne plany aniołów? Nad naszym światem zawisła wizja końca ludzkości. Dwoje nastolatków próbujących uratować świat, który anioły pragną podbić dla siebie. Czy uda im się powstrzymać "potwory" przed zniszczeniem naszego świata?

"- Myślałam... myślałam, że nie ufasz nikomu.
 - Dla ciebie zrobię wyjątek. - Delikatnie dotknął mojego policzka. - Willow, to była najmilsza, najcudowniejsza, najgłupsza rzecz, jaką ktoś kiedykolwiek dla mnie zrobił."

Co do "Anioła" to spróbowałam najpierw przeczytać ją w formie e-book. I jakoś nie dotrwałam do końca. Jednak dałam jej drugą szansę i tym razem w postaci książki skończyłam ją w kilka godzin. Z początku szło mi opornie, ale z czasem ie mogłam się od niej oderwać. Przyznaję, że przez ostanie kilka rozdziałów historia robi się słodka jak czekolada. Niemniej czyta się przyjemnie.

Anioły przedstawione tutaj nie są takie jak uważamy. Owszem są piękne, ale zarazem śmiertelnie niebezpieczne. Co więcej mają zwyczaj żywić się ludzką energią. I przez to ludzkość zapada na zdrowiu, a w szpitalach zaczyna brakować miejsc.

"Owszem, wszystkie anioły są piękne, po prostu tak wyglądają. Ale twój jest tobą, jest częścią ciebie. Tak samo piękny jak ty, a to oznacza, że jest wszystkim, co kocham."

Uważam, że autorka dobrze się spisała. Historia jest ciekawa i niesamowicie wciągająca. Bardzo dobrze też zostali przedstawieni Willow i Alex, których nie da się nie lubić. Dziewczyna z jednej strony wydaje się bezbronna, a z drugiej okazuje się świetnym mechanikiem. I oczywiście nie do końca jej człowiekiem. Na szczęście "jej" anioł okazuje się pomocny. Co do Alexa to jest bystry dzięki czemu udaje mu się odkryć podstęp aniołów. Natomiast  co do Roziela to raczej go nie lubię. Jest egoistyczny, samolubny i żądny władzy.

"Anioł, który nie jest strażnikiem miłości, która jest przekleństwem."

Zakończenie trzyma w napięciu. A życie Willow znajdzie się w ogromnym niebezpieczeństwie. Czy Alex zdąży ją uratować? No właśnie końcówka jest niesamowita i pochłonęłam ją jednym tchem. Autorka świetnie sobie poradziła. Jednak nie zdradzę Wam czy kończy się happy endem. O tym jak się kończy historia dziewczyny pół-anioła i Zabójcy Aniołów musicie sami się przekonać. Gorąco więc polecam zapoznanie się z tą niesamowitą historią.

Tytuł polski: Anioł
Tytuł oryginału: Angel
Autorka: L.A.Weatherly
Wydawca: Wydawnictwo Świat Książki
Data wydania: 2011
Ilość stron: 397






wtorek, 16 września 2014

Poza czasem i maska ...

Ostatnio wraz z premierą "Ukrytej bramy" postanowiłam odświeżyć sobie dwie poprzednie części. Przyznam, że jest to jedna z moich ulubionych serii o podróżach w czasie. O "Magicznej gondoli" można przeczytać w tym poście: Magiczna gondola . Bohaterami są Anna i Sebastiano, którzy podróżują w czasie na polecenie tajemniczych Starców. Cieszę się, że seria jest zakończona i w całości wydana po polsku. Niestety ostatnimi czasy niektóre wydawnictwa mocno mnie rozczarowują (AMBER). Ale wracając do tej cudownej serii podczas buszowanie w sklepie natknęłam się na śliczną maskę w stylu weneckim. Przyznam, że bardzo bym chciała pojechać do tego pięknego miejsca i przejść się tymi samymi ulicami co Anna i Sebastiano. Oczywiście nie odmówiłabym również przejażdżki gondolą. Kto wie może i ja natrafiłabym na czerwoną gondolę :) A na koniec wzięłabym udział w karnawale. Ach pomarzyć można. A tak wygląda maska, która przypomina mi o przygodach podróżników w czasie.


piątek, 12 września 2014

It's raining ... book ?

Ostatnio mam pecha/szczęście natykać się na piosenkę "It's Raining Man"za którą nie specjalnie przepadam. Choć sam pomysł deszczu mężczyzn jest niezły. Jednak doszłam do wniosku, że dla mola książkowego lepszy byłby deszcz książek. Owszem nie obyłoby się bez urazów (w końcu oberwanie książką boli). Nie mniej wizja spadających z nieba książkę jest niezwykle kusząca. Ja osobiście bym wyszła z dużym koszem i zebrała tyle ile tylko bym dała radę. Dobry byłby też deszcz pieniędzy za które można kupić mnóstwo książek. Niestety takie rzeczy się nie dzieją i pozostają nam tylko marzenia.


środa, 10 września 2014

Lord bez przeszłości - Mary Jo Putney

Lady Maria znalazła się w trudnej sytuacji: jej ojciec zaginął bez śladu, a natrętny konkurent nie daje jej spokoju. Dziewczyna rozpaczliwie potrzebuje mężczyzny, który otoczyłby ją opieką. Gdy więc dziwnym zrządzeniem losu ratuje życie rozbitkowi i odkrywa, że przystojny nieznajomy stracił pamięć, bez wahania oświadcza mu, że jest... jego żoną. Jest przekonana, że zapewniła sobie bezpieczeństwo. Nie wie jednak, że przeszłość mężczyzny skrywa przerażający sekret...

Tym razem zaprezentuję książkę z innej beczki, a dokładnie romans historyczny. Przyznaję, że lubię czytać tego gatunku książki i nawet pamięta swój pierwszy romans historyczny: Nieuchwytny książę autorki Julie Ann Long.  A na pierwszy ogień idzie książka "Lord bez przeszłości", która od pierwszej strony podbiła moje serce.

Historia opowiada o młodej Lady Marii, która w raz z ojcem osiadła w północno-zachodzniej Anglii, a dokładniej w Cumberland. Jej papa wygrał w kartach piękną posiadłość Hartley Manor należącą do niedawna do Georga Burke. Niestety ojciec Marii musi wyjechać by uporządkować swoje sprawy i młoda kobieta zostaje sama.

Wkrótce odwiedza ją pan Burke, który by odzyskać posiadłość proponuje jej małżeństwo. Maria nie chce wychodzić za mężczyznę, który jest w stanie przegrać w karty posiadłość a także majątek. Dlatego też kłamie iż jest mężatką i jej mąż jest w chwili obecnej na półwyspie w służbie dla kraju. Niestety panna Clarke obawia się, że prawda wyjdzie na jaw i zostanie zmuszona do poślubienia Georga Burke. Jak ją kiedyś uczyła babcia Rose, w której żyłach płynęła cygańska krew Maria odprawiła niewielki rytuał, który miał jej pomoc znaleźć jakieś rozwiązanie. I już wkrótce jej problem z nachalnym adoratorem zostanie rozwiązany, a Maria znajdzie prawdziwą miłość w postaci topielca, z pomocą którego kobieta odkryje prawdę o swoi ojcu.

Równocześnie gdzieś w Anglii trzech dżentelmenów poszukuje swojego przyjaciela Adama. Czy uratowany przez Marię mężczyzna to ten sam, którego poszukują? I kim naprawdę jest nieznajomy o egzotycznej urodzie?

"Lord bez przeszłość" jest rewelacyjna książką. Historia jest dość typowa i przewidywalna, ale jakże urocza. Mamy tutaj młodą damę, która ratuje życie mężczyźnie, który okazuje się ważną postacią. Ich romans rozwija się dość szybko by kiedy prawda wyjdzie na jaw chwilę zwolnić. Niestety ani Maria ani Adam nie są w stanie trzymać rąk z dala od siebie. Mimo, że w większości książka jest przewidywalna to jednak pod koniec trzyma w napięciu (zwłaszcza gdy wreszcie pojawia się kuzynka Adama).

Moim skromnym zdaniem autorce należą się brawa. Historia jest momentami wzruszająca i pokazująca jak w dziewiętnastowiecznej Anglii traktowano osoby o mieszanej krwi. Choć w dzisiejszych czasach jest na tym punkcie większa tolerancja to jednak zdarzają się przypadki rasizmu.

Po za romansem mamy tutaj również wątek kryminalny. Jak się okazuje w trakcie czytanie wypadek Adama nie był przypadkowy. Jak można się domyślać ktoś ma wiele przeciwko Adamowi, który w żyłach mam krew zarówno angielską jak i indyjską. Jednak najbardziej Adam powinien obawiać się krewnych, którzy uważaj iż taki mieszaniec nie ma prawa do dziedziczenia. Zazdrość to potężny czynnik, który nie raz stał się przyczyny wielu konfliktów, a nawet śmierci.

Czy mimo, że Marii i Adamowi uda się poznać prawdę będą mogli być razem? Do samego końca nie jest to takie pewne. Na szczęście oboje mogą liczyć na przyjaciół.

"Lord bez przeszłość" to mój ulubiony romans historyczny do którego lubię często wracać. I bez wahania sięgnę po inne książki tej autorki o losach pozostałych bohaterów. Sympatycy tego typu książek będą zachwyceni, więc gorąco polecam do zapoznania się z piękną historią Adama i Marii.

Tytuł polski: Lord bez przeszłości
Tytuł oryginału: Loving a Lost Lord
Autorka: Mary Jo Putney
Wydawca: Wydawnictwo AMBER
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 310






środa, 3 września 2014

Poza czasem - Alexandra Monir

Kiedy rodzinę Michele Windsor dotyka tragedia, dziewczyna zmuszona jest przeprowadzić się z Los Angeles do Nowego Jorku, gdzie mieszkają jej bogaci i arystokratyczni dziadkowie, których nie poznała nigdy wcześniej. W ich starym, pełnym rodzinnych sekretów domu przy Fifth Avenue, Michele odkrywa największą tajemnicę: dziennik jednej z jej przodkiń, który ma niesamowitą moc: przenosi ją w czasie do 1910 roku, kiedy to został napisany. Tam, na wytwornym balu maskowym, Michele poznaje młodego mężczyznę o intensywnie niebieskich oczach, który przez całe życie nawiedzał ją w snach. Zakochuje się w nim i rozpoczyna romans nie z tego świata.

Michele zaczyna prowadzić podwójne życie, próbując zachować równowagę pomiędzy swoim współczesnym, szkolnym życiem a ucieczkami w przeszłość. Kiedy jednak dokonuje straszliwego odkrycia, musi udać się w podróż w czasie, by uratować chłopaka, którego pokochała i zakończyć poszukiwania, które zdecydują o jej losie.

Kiedy byłam w księgarni (a jestem tam często) moja uwagę zwróciła okładka. Jest naprawdę śliczna. Po przeczytaniu opisu postanowiłam, że muszę ją mieć. 

Jeszcze tego samego dnia zabrałam się za czytanie. I przyznaję, że od pierwszych stron "Poza czasem" mnie wciągnęło. Samo przeczytanie zajęło mi kilka godzin. 

"Nic na świecie nie jest w stanie cię zniszczyć poza tobą samą. Złe rzeczy przydarzają się wszystkim, ale kiedy trafia na ciebie, nie możesz po prostu rozpaść się na kawałeczki i umrzeć. Musisz walczyć."

A co takiego interesującego jest w tej książce, że warto ją przeczytać? No właśnie. Historia opowiada o nastolatce, której dosłownie z dnia na dzień życie się zmieniło. Śmierć ukochanej matki spowodowała, że Michele musiała przeprowadzić się do Nowego Jorku do okazałej rezydencji swoich dziadków. Dziadków, z którymi nie miała żadnego kontaktu. 

Początki zawsze są trudne. I w tym przypadku też tak było. Michele po przyjeździe do posiadłości czuła się zagubiona i samotna. Czuła, że jej dziadkowie tak naprawdę jej tam nie chcieli. 

Jej pierwszy dzień w nowej szkole też nie należał do idealnych. Wszystko zaczęło się zmieniać kiedy dziewczyna znalazła tajemniczy klucz, który należał do jej ojca. Wkrótce Michele odkrywa, że za jego pomocą może podróżować w czasie. I tak nastolatka spotyka wszystkie krewne, którym przychodzi z pomocą. 

A oprócz tego poznaje niezwykle przystojnego Phillipa. Dla niego dziewczyna wraca do przeszłości i próbuje stworzyć im wspólną przyszłość. Niestety okazuje się to znacznie trudniejsze niż dziewczyna myślała. Z ciężkim sercem Michele postanawia rozstać się z chłopakiem. 

"Jaki jest sens miłości, jeśli ludzie, których kochasz, zostają ci odebrani? Skoro Śmierć i Czas wciąż czają się, gotowi do ataku, po co miłość w ogóle istnieje?"

Nieszczęśliwa dziewczyna by uratować życie ukochanego udaje się do przeszłości, gdzie spotyka jedną ze swoich przodkiń, z którą razem nie tylko pomagają rodzinie, ale także Philipowi. Dzięki poznaniu swojej praprabaci Michele zdaje sobie sprawę jak jej działania miały wpływ na jej karierę. 

Nastolatka pogodziła się wreszcie z utratą ukochanego. Niestety jej pozorny spokój zakłóci pojawienie się nowego ucznia, który sprawi, że jej serce znów zacznie bić szybciej.

"Poza czasem" to kolejna książka o podróżach w czasie. I o ile książki takie jak Trylogia czasu czy z serii Magiczna Gondola są w miarę do siebie podobne to ta zdecydowanie się od nich różni. Tutaj Michele podróżować w czasie pomaga klucz, który należał do jej ojca. I akcja dzieję się w Ameryce, co moim zdaniem nie jest aż tak ciekawe jak np. Wenecja, Paryż czy dziewiętnastowieczna Anglia. Przyznaję, że Ameryka z przeszłości też ma swoje uroki. Nie mniej muzyka taka ja jazz czy blus nie przypadają mi do gustu. 

Po stylu pisania odnoszę jednak wrażenie, że pisała to nastolatka. Choć w rzeczywistości autorka jest starsza. Dialogi są proste i nieskomplikowane. Dla mnie ta książka to idealne odpoczynek po wampirach, aniołach i innych istotach paranormalnych. Czyta się naprawdę lekko i przyjemnie. Ci co kochają czytać o podróżach w czasie będą zadowoleni. Polecam.

Tytuł polski: Poza czasem
Tytuł oryginału: Timeless
Autorka: Alexandra Monir
Wydawca: Wydawnictwo JAGUAR
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 320





wtorek, 2 września 2014

Powrót do szkoły ...

Wszystko co dobre szybko się kończy. Tak właśnie jest z wakacjami. Są zbyt krótkie i zbyt szybko się kończą. Pogoda w tym roku była bardzo zmienna. Raz ciepło i słonecznie a raz ponuro i deszczowo. Dla moli książkowych pogoda to mały pikuś. Niestety nadszedł czas szkoły. I jak zwykle już od pierwszego dnia zaczynamy odliczanie do następnych wakacji. Ja zwykle pocieszałam się tym, że większość moich ulubionych książek dzieje się w szkole. I dzięki temu udawało mi się jakość przetrwać. A oto książki, ze szkołą w tle:


  1. Seria Wybrani - C.J.Dougherty
  2. Idealna chemia - Simone Elkeles
  3. Morze spokoju - Katja Millay
  4. Obsydian - Jennifer L. Armentrout
  5. Saga Zmierzch - Stephanie Meyer
  6. Seria Szeptem - Becca Fitzpatrick
  7. Seria Trylogia Czasu - Kerstin Gier
  8. Anioł - Dorotea De Spirito
  9. Anna i pocałunek w Paryżu -  Stephanie Perkins
  10. Pocałunek demona - Lynn Raven
Oczywiście to nie wszystkie książki ze szkołą w tle. Właściwie to mogłabym wymieniać i wymieniać. Większość z tej listy mam przeczytane. Jedynie seria "Wybrani" nie przypadła mi do gustu. A Wy macie jakieś swoje "szkolne" książki na przetrwanie?


poniedziałek, 1 września 2014

Po wakacyjny przegląd książkowy :)

No i po wakacjach. Lato w tym roku nawet dopisało (choć nie zawsze). Dla nas moli książkowych pogoda nie ma znaczenia. Czy pada deszcz czy świeci słońce my zawsze znajdziemy czas na czytanie. Jednak chyba lepiej jest gdy na dworze leje bo wtedy z czystym sumieniem możemy usiąść wygodnie w fotelu z książką w ręce. Mogę się pochwalić, że te wakacje były owocne. W wakacyjnym stosiku znajdą się świeżutkie nowości, klasyka czy książki, do których lubię wracać.


  1. Miasteczko Salem - Stephen King
  2. Magiczna gondola, Złoty most, Ukryta brama - Eve Völler
  3. Czerwień rubinu, błękit szafiru, Zieleń szmaragdu - Kerstin Gier
  4. Trylogia władzy. Fałszywy książę - Jennifer A. Nielsen
  5. Gwiezdny Wojownik. Działko, szlafrok i księżniczka - Katarzyna Berenika Miszczuk
  6. Przez burze ognia, Przez bezmiar nocy, Wielki błękit - Veronica Rossi
  7. Magia krwi - Anthony Huso
  8. Intruz - Stephenie Meyer
  9. W otchłani, Milion słońc, Cienie Ziemi - Beth Revis 
  10. BETA - Rachel Cohn
  11. Idealna chemia - Simone Elkeles
  12. Uratuj mnie - Jennifer Echols
  13. Retrum. Kiedy byliśmy martwi - Francesc Miralles
  14. Larista - Melissa Darwood 
  15. Nieuchwytny książę - Julie Anne Long
  16. Piąta fala - Rick Yancey
  17. Czas żniw - Samantha Shannon
  18. Opowieści z Blarnii - Michael Gerber
  19. Artemis Fowl - Eoin Colfer

Ilość stron: Nieskończenie dużo !!!!

Ilość książek pożyczonych lub wymienionych: 9

Najlepsza przeczytana książka: 15 (poz. 2,3,5,6,11,14,15,16,17)

Najgorsza przeczytana książka: 3 (poz.1,12,13)

Książka trudna do zdobycia: poz. 4, 2 (Ukryta brama)

Książki do wymiany: 2 (poz. 12, 13)

Książki mojej siostry: 2 (poz. 18 i 19)

Nieźle :) Nadmiar wolnego czasu został pozytywnie spożytkowany. Jak pisałam wyżej mamy

 tutaj świeżuteńkie nowości (w tym ostatnie części trylogii): Ukryta brama (idealne zakończenie trylogii o podróżnikach w czasie, Anny i Sebastiana), Gwiezdny Wojownik (Pani Katarzyna stworzyła kolejną zabawną książkę) i oczywiście długo wyczekiwana Wielki Błękit. Na pozycji pierwszej mamy klasyka: Miasteczko Salem, na którego już od dłuższego czasu polowałam. Pozostałe książki to te, które kocham i często do nich wracam (przeważnie między kupnem nowej książki).


Co do gatunków to są przeróżne: sci-fi (trylogia autorki Beth Revis, Gwiezdny Wojownik), podróże w czasie (trylogia Poza Czasem - Eve Völler i trylogia Czasu - Kierstin Gier) paranormal romace czy książki z ostatnio modnego gatunku New Adult i Young Adult.

Na liście znalazły się również dwie książki sprezentowane mojej siostrze (poz. 18 i 19). I jedna książka mojej mamy: Nieuchwytny książę (ona bardzo lubi romanse historyczne).

Na szczęście w mojej rodzinie książkowymi molami są zarówno mama jak i siostra (to od niej zaraziłam się czytaniem). Niestety moja babcia nie rozumie naszego zamiłowania do książek i cóż często powtarza: "Po co Wam te wszystkie książki. To tylko marnowanie pieniędzy na bzdury." Nauczyłam się ją ignorować (dowiedziałam się, że babcia słabo czyta) i po prostu udaję, że ją słucham. W końcu szlachta czyta, a plebs ogląda telewizję (np. TRWAM).





I taka jest historia moich wakacji, Teraz tylko trzeba wytrzymać do następnych. Oby tak samo (a nawet bardziej) owocnych niż w tym roku. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się pobić rekord obecnych wakacji i przeczytam jeszcze więcej książek. Podobno jeszcze w tym roku mają zostać wydane: "Znajdę Cię, Crystal", "Tak krucho" - Tammary Webber (zapowiadana na październik), "Rywalki: Książę & Gwardzista", druga część "Piątej fali", "Onyx". Trzymam więc kciuki żeby wszystkie te książki zostały wydane w terminie. A Wy na jakie książki czekacie?