niedziela, 11 sierpnia 2013

Przez burze ognia. Veronica Rossi

"Mamy siebie nawzajem i to wszystko, czego nam trzeba".

Mamy świat jakby po kataklizmach. Część ludzi, która przeżyła założyła Pody i nazywa się ich Osadnikami. Pozostali, którzy żyją na zewnątrz kapsuł to Dzikusy.

Aria razem z grupką znajomych i najlepszą przyjaciółką łamią panujące w kapsule reguły. Prowadzi to do tragedii o którą oskarża się Arię. Dziewczyna zostaje wygnana do świata zewnętrznego, gdzie spotyka Perriego. To już drugie ich spotkanie.

- Nigdy nie zabiłem Kret - odparł Perry. - Jak dotąd.

Chce ją zmusić by powiedziała mu dokąd Osadnicy zabrali jego bratanka. Początkowo oboje są do siebie wrogo nastawieni. A dziewczynę przerażą to wszystko co się z nią dzieje. Jest przekonana, że długo nie pożyje.Z czasem jednak dogadują się i razem ruszają w niebezpieczną podróż. Każdy z innym celem: Aria chce dotrzeć do matki, która będzie mogła jej pomóc. A celem Perrieego jest uwolnienie Talona z rąk osadników.

- Pijesz z królika, ale niby j a śmierdzę, tak?

"Przez burze ognia" to książką jedyna w swoim rodzaju. Przyznaję, że sięgając po nią spodziewałam się czegoś innego. A jednak całkowicie mnie ona pochłonęła. Ci Dzicy przypominają mi trochę ludzi żyjących w czasach kamienia łupanego. Jedyna różnica jest taka, że są bardziej rozwinięci intelektualnie. Co do stylu pisania to moim zdaniem jest przystępny. Jest tutaj podział na role: Aria i Perry (jego prawdziwe imię to Peregrine). Już się z takim przypadkiem spotkałam choćby w "Idealnej chemii" SImone Elkeles. I uważam, że to jest całkiem znośne. Zwłaszcza, że ciągłość jest zachowana i łatwo jest zrozumieć co dzieje się zarówno z jej punktu widzenia jak i jego. Po przeczytaniu "Przez burze ognia" jestem pewna, że sięgnę po kontynuację, która lada chwila pojawi się u nas.


I nigdy bardziej nie kochała życia.

Tytuł polski: Przez burze ognia
Tytuł oryginalny: Under the Never Sky
Autorka: Veronica Rossi
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte (Moon Drive)
Rok wydania: 2013
Cena: 34,90 zł
Ilość stron: 362



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz