„Będzie tak, jakbyśmy nigdy się nie poznali.”
Dalsze losy Belli i Edwarda. I mimo, że wszystko wydaje się być w
porządku nagle wszystko się rozpada. Zbliżają się urodziny Belli i z tej
okazji rodzina Cullenów organizuje jej przyjęcie (głownie inicjatorką
jest Alice). Niestety choć początkowo jest dobrze to przyjęcie kończy
się ... krwią. Bella zacina się przy otwieraniu prezentu co wywołuje
atak Jaspera. To wydarzenie uświadamia Edwardowi jakie poważne
zagrożenie stanowi dla ukochanej. Kilka dni po feralnych urodzinach
chłopak zrywa z Bellą i wyjeżdża z Forks. Bella pogrąża się w rozpaczy, z
której krok po kroku pomaga jej wyjść przyjaciel z dzieciństwa, Jacob.
Jednak nawet on posiada tajemnicę, którą Bella niebawem odkryje. Choć
przerażająca prawda wychodzi na jaw Bella nie zrywa kontaktów z Jacobem.
A chłopak informuje ją, że razem z kolegami polują na pewną wampirzycę.
Dziewczyna domyśla się o kogo chodzi i ostrzega Jacoba przed nią.
Niespodziewany zbieg sprawi, że do Forks wróci Alice. Zszokowana
widokiem żywej Belli opowiada jej co widziała w swojej wizji. Okazuje
się iż Edward myśli, że ona nie żyje i postanawia do nie dołączyć. W tym
celu udaje się do Volltery by złamać największe prawo wampirów i ukazać
się ludziom. Bella i Alice wyruszają w misję ratowania chłopak. Czy uda
im się na czas uratować Edwarda? I co się stanie, gdy Volturi dowiedzą
się, że Bella zna prawdę o Cullenach?
„Trafiłam do nieba - w samym środku piekła.”
Ledwo skończyłam
czytać "Zmierzch" a siostra kupuje drugą część - "Księżyc w nowiu". Tym
razem bez wahania zabieram się za czytanie. I jak poprzednio książka
mnie zachwyciła. Oczywiście było kilka fragmentów, które nie przypadły
mi do gustu (chodzi mi o zerwanie prze Edwarda i jeszcze ten cały
Jacob). A w czasie akcji w Vollterze miałam dreszcze. Co do Belli to
troszeczkę pod koniec zaczęła mnie wkurzać. Super przystojny facet jej
się oświadcza (i co z tego, że jest wampirem) a jej zależy tylko na tym
by ją przemienił w wampirzycę. Ok, też bym chciała być nieśmiertelna,
ale we właściwiej kolejności najpierw ślub potem nieśmiertelność. I
wcale bym nie grymasiła, że jest za młoda i tak dalej.
„Wypowiedział swoją prośbą z taką ostrożnością,jakby spodziewał się z
mojej strony gwałtownego wybuchu. -
Przed całą operacją... wyjdź za mnie.”
Tytuł polski: Księżyc w nowiu
Tytuł oryginalny: New Moon
Autorka: Stephenie Meyer
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 488
Ech, ja tam "Zmierzchu" nie lubię ;/ A Edwarda to już zupełnie. Zbyt go Meyer chciała wyidealizować, nie cierpię takich postaci ;< A Jacob... Cóż, Jacoba lubiłam aż do końcówki czwartej części :)
OdpowiedzUsuń