Po raz kolejny Amanda Quick udowodniła, że jest królową romansów historycznych. "Złota orchidea" jest perełką wśród romansów. Czyta się szybko i przyjemnie. Nie raz też można się uśmiać z panny Emmy i Edisona.
Młoda dama do towarzystwa by uniknąć spotkania z dawną przyczyną zwolnienia jej z poprzedniej posady ukrywa się w pokoju gościa lorda Basila Ware. Niestety okazuje się, że Chilton Crane wraz ze swą towarzyszką kierują się w stronę komnaty, w której ukrywa się Emma. I młoda kobieta by uniknąć konfrontacji ukrywa się ... w szafie. Ku jej zdziwieniu już ktoś tam jest i tym kimś okazuje się ekscentryczny Edison Stokes. Od tej chwili Emma i Edison zaczynają owocną współpracę. Czy ta współpraca skończy się gorącym romansem? Czy panna Emma, która jest w gorącej wodzie kompana okaże się idealną współpracownicą do tej niebezpiecznej misji?
No właśnie. Panna Emma to dama do towarzystwa, z ciężkimi przeżyciami i z skandalem. Dzięki zapędom Crane'a już raz straciła pracę. Następne dwie straciła za sprawą tego iż nie była w stanie powstrzymać się od wyrażania swoich opinii. A tak się składa, że Emma jest kobietą, która jest za równouprawnieniem i przeczytała "W obronie praw kobiet" co samo wskazuje jaki charakterek przejawia.
- Przecież musiało panią kusić, żeby wyskoczyć z szafy i uderzyć Crane'a w tę tępą łepetynę.
Natomiast Edison Stokes to dżentelmen, który wychował się w biedzie, ale za sprawą swojego nieprzeciętnego umysłu i zdolnościom w kwestii ekonomi udało mu się odbudować podupadły majątek jego ojca i na dodatek go powiększyć. Niestety to nie poprawiło jego stosunków z jego baką, która wśród socjety jest nazywana Smokiem Exbridge.
Ich znajomość wychodzi im na dobre. Emma zyskuje nie tylko hojnego pracodawcę, ale też z czasem męża. Co do Edisona to dzięki ukochanej jego stosunki z babką znacznie się poprawiają. A nawet więcej zgadza się ona pomóc im w tej niebezpiecznej misji.
"Złota orchidea" to naprawdę zabawna historia. Panna Emma i jej zachowanie nie raz doprowadzają czytelnika do śmiechu. Jak wskazują na to jej rude włosy ma zwyczaj najpierw mówić a potem dopiero myśleć. Jest też impulsywna przez co już kilkukrotnie była bliska utraty posady pomocnicy Edisona. Na jej szczęście pan Stokes mimo jej potknięć nie miał ochoty jej zwalniać. Jest nawet wręcz przeciwnie byłby gotów wymyślać kolejne powody, dla których Emma powinna nadal dla niego pracować.
Również babka Edisona odgrywa ważną rolę. Mimo swej niechęci do wnuka pomaga mu i jego pracownicy (czytaj: narzeczonej) w znalezieniu zbrodniarzy. Co z czasem okazuje się śmiertelnie niebezpieczne. Na szczęście lady Exbirdge umie zachować zimną krew.
Jak dla mnie ten romans jest dziełem mistrzowskim. Co rusz śmiałam się z perypetii Emmy i Edisona. A samo przeczytanie zajęło mi kilka godzin. Niestety nie mogę pochwalić okładki. Jest okropna. Ten kolor moim zdaniem psuje cały efekt i dzięki niemu orchidea na okładce nie jest imponująca. Wręcz stapia się z tłem. Czasami marzy mi się praca grafika, który specjalizowałby się w tworzeniu okładek dla książek.
I w tym przypadku proponuję wziąć sobie do serca: Nie oceniaj książki po okładce. Zachęcam więc do przeczytania pierwszego tomu z serii Vanzy.
Tytuł oryginału: A Thee Wed
Autorka: Amanda Quick
Wydawca: AMBER
Data wydania: maj 2008
Chyb tym razem nie zdecyduję się na tą książkę.
OdpowiedzUsuń